Final Fantasy VII: Advent Children

Mistrz-Zen · Wysłany: Sob 13:22, 18 Mar 2006 Temat postu: Final Fantasy VII: Advent Children

W jednym zdaniu mógłbym napisać o filmie tak: "Graficzna uczta, fabularna klapa"
Film jest "dokończeniem" historii rozpoczętej w grze Final Fantasy VII, o któej wypadałoby każdemu słyszeć. Nie będe tu o niej pisać. Napisze tylko, że jest uważana za jedną z gier wszechczasów i wogóle NAJ NAJ NAJ...
Jak to wygląda z punktu fana (takiego jak ja

) ?
Otóż jak już napisałem GRAFIKA rozsadza neurony (zobaczcie na screeny niżej), a w ruchu wygląda to wprost zabójczo.Trzeba dodać, że jest robiona techniką renderowaną!!. Następnie muzyka...ahh...mistrzostwo świata. Lekkie utwory symfoniczne, przeplatane gitarowymy riffami. (wykopcie choćby z podziemi utwór "One Winged Angel"). W filmie spotykamy wszystkie postaci, któe pojawiły się w grze co zaliczam na + (genialny Vincent - taki jakiego go sobie wyobrażałem). Jednak film ma tylko 100 minut i nie ma co liczyć na jakąś głębszą fabułę, czy relacje między postaciami. Ogólnie film zaliczam do udanych, bo kocham serie FF

Final Fantasy VII: Advent Children toczy się dwa lata po wydarzeniach ukazanych w grze. Midgar zostało zniszczone, a jego mieszkańcy powoli, lecz miarowo kroczą ścieżką odbudowy. Cierpią jednak z powodu tajemniczej choroby zwanej Geostigmą (jap. Seikon-Shoukougun). Nieuleczalna, pozbawia chorych sił i wszelkiej nadzieji na dalsze życie.
porzucił życie bohatera i żyje teraz samotnie, pracując w firmie kurierskiej i opiekując się sierotami. Wciąż męczą go wspomnienia o Zacku, Aeris i Sephiroth'cie. Pewnego dnia dostaje propozycję pracy ochroniarza od tajemniczego mężczyzny na wózku inwalidzkim, któremu pomagają dwaj byli Turkowie, Reno i Rude. Cloud miałby go chronić przed gangiem młodego, brutalnego Kadaja. Cloud początkowo odmawia, ale porwanie przez gang dzieci oraz spotkanie ze starymi przyjaciółmi wzbudza w nim dawne wspomnienia i nowe siły. Jednak zmierzenie się z tajemniczymi, srebrnowłosymi braćmi - Kadaj'em, Yazoo i Lozem - to nie wszystko, czemu stawić czoła będzie musiał Cloud. Wszystko wskazuje na to, że ktoś może przyczynić się do powrotu Sephirotha do żywych...

OBRAZKI:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

A TUTAJ MACIE 2 MOJE ULUBIONE UTWORY Z FILMU (ABSOLUTNY WYPAS!!) [link widoczny dla zalogowanych]

Film polecam również tym, którzy nie grali w grę. Fabuły, może nie zrozumiecie, ale warto obejrzeć choćby dla popisu japońskich grafików.

nof · Wysłany: Czw 15:24, 23 Mar 2006 Temat postu:

Z tego co przeczytałam - wydaje się ciekawe

I muzyka

Wiesz..podoba mi się

Mistrz-Zen · Wysłany: Czw 16:49, 23 Mar 2006 Temat postu:

no ale niestety...
Gre na której podstawie stworzono ten film, wymaga conajmniej 100 godzin, aby ją przejść. W między czasie fabuła rozwija się w zastraszającym tempie: mamy miłość, zdrade, utratę kogoś bliskiego, zemste, poznajemy historie każdej postaci> jednym słowem telenowela

A film niestety to tylko 100 minut wartkiej akcji z najlepszymi efektami specjalnymi w historii. Grafika komputerowa wykonała OGROMNY krok w przód. Te postacie, ich poruszające się włosy na wietrze, płynność ruchu to poezja.

DO OGLĄDANIA MARSZ !!
Film jest dostępny na dc